Do policjantów z posterunku w Mirosławcu podczas patrolowania Osiedla Górnego podeszło dwóch małych cyklistów. Chłopcy mieli poważny problem i postanowili zgłosić interwencję policji.
- Okazało się, że w tylne koło jednośladu wplątany jest drut, który uniemożliwiał jazdę. Niestety drut był tak mocno wplątany - relacjonuje
st. asp. Beata Budzyń, rzeczniczka prasowa wałeckiej policji.
Do mundurowych podszedł ich kolega z komendy, ale już po służbie. Trzeci policjant miał odpowiednie narzędzia, więc wspólnymi siłami funkcjonariusze naprawili rowerek. Chłopcy podziękowali policjantom i odjechali.
- Drodzy dorośli nie straszcie dzieci policjantami. W sytuacji zagrożenia dziecko nie podejdzie do kogoś, kogo się boi! Ci chłopcy wiedzieli, gdzie szukać pomocy, a asp. Daniel Stańczak, sierż. szt. Przemysław Nadolny i st. post. Seweryn Ziembicki zrobili co należy - dodaje policjantka.
fot. KPP Wałcz
Komentarze