Polonia Piła na półmetku rundy. Co do poprawy?

Polonia Piła na półmetku rundy. Co do poprawy?
Polonia Piła prawie na półmetku rundy zasadniczej. Dotychczasowe wyniki mogą rozczarowywać, bo drużyna zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Mimo to, w klubie zapewniają o wyciągnięciu wniosków i braku nerwowych ruchów. 

Ostatnia domowa porażka w meczu z Landshut Devils była dużą niespodzianką. To drugi mecz przy Bydgoskiej, który Polonia przegrała w tym sezonie. 

- Bardzo trudno jest mi do tej pory zrozumieć porażkę z Landshut Devils. Wiemy, że nie było Adama Ellisa, ale mimo wszystko to nie usprawiedliwia tego zespołu - mówi Maciej Brzeziński z Eska.pl 



Zespołu, który jak się wydawało przed sezonem, zbudowanego bardzo dobrze, na solidnych fundamentach, które pozwolą wygrać jak nie wszystkie, to większość meczów na własnym torze. Jednak oprócz Adama Ellisa, Wiktora Trofimowa i juniorów, pozostali zawodnicy mniej lub bardziej zawodzą. W klubie zapewniają, że trzymają rękę na pulsie i pracują nad poprawą wyników. 

- Ponad 2 godziny rozmawialiśmy po meczu (z Landshut Devils) z Hansem, później też w towarzystwie Jonasa Jeppesena. Wyciągnęliśmy wnioski, podjęliśmy decyzję i w tej chwili te decyzje są realizowane. Przygotowujemy się do meczu z Tarnowem spokojnie, wiedząc, że Adam Ellis wraca do nas, aczkolwiek szukamy też rozwiązań alternatywnych dla naszych zawodników - zapewnia Dariusz Słowiński, wiceprezes Polonii Piła. 

Chodzi tutaj o zawodnika rezerwowego pod numerem 8 lub 16. Klub nie chce jednak wydawać dużych sum na ewentualny transfer. Polonia monitoruje rynek i szuka okazji. W czerwcu przed drużyną dwa mecze ligowe: wyjazdowy z Unią Tarnów i domowy z Lokomotivem Daugavpils.

Komentarze