Bolesna porażka Polonii Piła

Bolesna porażka Polonii Piła
Pilscy żużlowcy przegrali w niedzielę z drużyną Landshut Devils. To druga domowa porażka pilan z rzędu.

Pilanie do meczu z niemiecką drużyną przystąpili w osłabionym składzie. Z powodu kontuzji nie pojechał Adam Ellis. Mimo to, to Polonia była faworytem. Tego jednak nie było widać na torze, bo mecz był bardzo wyrównany, a w końcówce to do tej pory słabo jeżdżący na wyjazdach goście, wyprowadzili decydujące ciosy.

– Dzisiaj poszło nam znacznie lepiej. W Gnieźnie mieliśmy problemy na samym początku meczu, a w Pile cały zespół pojechał znacznie lepiej. To dla nas bardzo ważne, cieszę się z naszego występu – mówi Antonio Lindback, Trans MF Landshut Devils.



Mimo bolesnej porażki, menadżer pilskiej drużyny nie traci nadziei. Według Hansa Nielsena, przyczyny porażki to m.in. kontuzje, czyli brak wspominanego Ellisa oraz uraz Jonasa Knudsena już w trakcie meczu.

– Oczywiście, że nadal możemy awansować do play-off. Przed nami ciągle daleka droga, więc absolutnie się nie poddajemy. Gdy Adam (Ellis) wyzdrowieje, możemy rozpocząć marsz w górę tabeli. Reszta zawodników będzie się jeszcze poprawiała w trakcie sezonu i zdobywała więcej punktów. A gdy do końca wyzdrowieje Jonas (Knudsen), też na pewno dorzuci swoje – podkreśla Hans Nielsen.

Po porażce Polonia zajmuje ostatnie miejsce w tabeli KLŻ. Następny mecz za dwa tygodnie – rewanż na wyjeździe z Landshut Devils.

Komentarze