Odśnieżasz auto przy włączonym silniku? Przygotuj się na mandat

Odśnieżasz auto przy włączonym silniku? Przygotuj się na mandat
Odpalić silnik rano, czy nie? To, jak się okazuje, ważne pytanie wśród kierowców. Bo z jednej strony wtedy łatwiej odśnieżyć samochód. Ale z drugiej – łatwiej dostać mandat.

Ostatnie dni to spory mróz i opady śniegu. I choć dziś nieco się ociepliło, to rzeczywistość każdego kierowcy rano jest taka sama – zamarznięte szyby. Wydaje się sprawą oczywistą, żeby przed użyciem skrobaczki, odpalić silnik i odpowiednio ustawić nawiew. Przepisy są jednak tutaj jednoznaczne.

– Zabrania się używania pojazdu w sposób zagrażający bezpieczeństwu osób znajdujących się w pojeździe lub poza nim oraz oddalania się od pojazdu, gdy silnik jest w ruchu, używania auta w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem. A także pozostawiania pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym – przypomina asp. Damian Pachuc

, rzecznik prasowy złotowskiej policji.



Policja może ukarać mandatem za kilka przewinień. Oddalenie się od włączonego samochodu, generowanie nadmiernego hałasu i spalin przez pojazd, czy właśnie odśnieżanie z włączonym silnikiem. Portfel kierowcy może uszczuplić się o 50, 100 lub 300 złotych.

Osobną kwestią jest wyjechanie nieodśnieżonym samochodem na drogę. Nieodśnieżonym, to znaczy z zasypanymi śniegiem szybami, lusterkami, światłami, tablicami rejestracyjnymi oraz dachem. Za jazdę "na bałwana", czyli z czapą śniegu na dachu lub masce samochodu, grozi mandat do 3000 zł.

Komentarze