Choć z wakacyjnych urlopów pozostały już tylko zdjęcia i wspomnienia, to branża nadal liczy zyski i straty. Tegoroczny sezon po ostatnich latach tąpnięć był dla turystki raczej udany. Nie licząc nadbałtyckich kurortów...
- Taniej jest wyjechać za granicę, niż pojechać nad nasze polskie, przepiękne, ale kapryśne morze. Mimo to agroturystyka, a w zasadzie trzeba już mówić turystyka wiejska bardzo się rozwinęła - tłumaczy Krystyna Święcicka, prezes Wielkopolskiego Towarzystwa Agroturystyki i Turystyki Wiejskiej.
Bo nie każdy chciał wyjechać na urlop od razu za granicę, a przez wysokie ceny w nadmorskich i górskich ośrodkach, zyskała pozostała część kraju. W tym także Wielkopolska. I tego roku na popularności nie straciła agroturystyka. Jej renesans zapoczątkowała pandemia koronawirusa.
Pełna niezwykłych miejsc, ale i historii. Jedną z pereł w naszej turystycznej koronie jest Szlak Piastowski.
- Tego nie ma nikt inny. Na ten szlak wydaliśmy ostatnio jako samorząd bardzo dużo środków. Dzięki temu zdążyliśmy go odbudować, wytyczyć jego nowy przebieg i oznakować - przypomina Tomasz Wiktor, prezes Wielkopolskiej Organizacji Turystycznej.
Samorząd województwa od kilku lat promuje także Wielka Pętlę Wielkopolski, czyli szlak kajakowy.
- Zostały pobudowane mariny i przystanie i staliśmy się rozpoznawalną marką na rynku europejskim - dodaje Tomasz Wiktor.
Bo przyroda to nasz największy turystyczny walor, na którym można także zarobić. Dostrzegają to coraz częściej władze samorządowe. Złotów stara się o nadanie miastu statusu uzdrowiska.
- Mieszkańcy miasta, ale przede wszystkim turyści będą mogli na tym zyskać, bo my będziemy mieli zdrowe środowisko, w którym będziemy żyć i funkcjonować, natomiast osoby z zewnątrz będą do nas przyjeżdżać - twierdzi Kamila Krzanik-Dworanowska, dyrektorka Muzeum Ziemi Złotowskiej.
- To jest bardzo ważne. My nie możemy oferować usług wszystkim, ponieważ nie jesteśmy w stanie zaspokoić tych oczekiwań. Taka jest natura tego zjawiska. Ważne, żebyśmy wiedzieli komu chcemy zaoferować te usługi. Kto jest naszym gościem - mówi Violetta Hamerska, ekspert Guest & Employee Experience.
Ci zwracają uwagę nie tylko na wnętrza czy jakość obsługi, ale także na to co znajduje się na ich talerzach.
- Wśród tych trendów mamy przede wszystkim lokalność, zrównoważony rozwój, mamy zero waste czyli niemarnowanie produktów, zarówno jeżeli chodzi o gospodarstwa, ale także jeżeli chodzi o restauracje. Mamy także sezonowość - przypomina Magdalena Tomaszewska-Bolałek, Uniwersytet SWPS, Kuchniokracja.
I to nie tylko na talerzu. Choć to sezon letni jest najbardziej popularnym okresem urlopowym, to coraz częściej wyjeżdżamy też na kilkudniowe wypady w ciągu całego roku.
Komentarze