Makramy złotowskiej artystki "zagrały" u Tima Burtona

Makramy złotowskiej artystki "zagrały" u Tima Burtona
Artystyczne zaplatanie sznurka zwane popularnie makramą stało się przepustką do filmowej kariery prac Jolanty Surmy. Być może to najbardziej spektakularny sukces, jednak dla samej artystki najważniejsze są przede wszystkim setki uczniów, których zaraziła swoją pasją.

Prace do amerykańskiego horroru “Mroczne cienie” w reżyserii Tima Burtona trafiły dzięki Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy w Londynie. Makramy były licytowane podczas aukcji i tam zwróciły uwagę scenarzystów. Filmowcy zaproponowali złotowskiej artystce współpracę, czego efektem była jedna ze scen filmu.

– Ten główny bohater, Depp, wchodzi tam, gdzie kiedyś była sala rycerska. Dziwi się, bo kiedyś tam byli rycerze, a tutaj cały pokój pełen robótek. I on mówi “Co tu jest?”. Ona mówi “To są moje robótki”. A to też były moje robótki – opowiada Jolanta Surma.



Złotowianka w miniony piątek obchodziła jubileusz 40-lecia pracy artystycznej. Swoje prace wystawiła ze swoimi uczniami.

– Praca z Jolą to jest coś, co mogło mi się przydarzyć chyba najlepszego w życiu – mówi jedna z uczennic. Inna dodaje – Zawsze podziwiałam jej prace. Zawsze chciałam się tego nauczyć i jak w końcu miałam możliwość, to przyszłam dla pani Joli.

Pierwszy raz Jolanta Surma zetknęła się z makramą w roku 1981, przeglądając książkę autorstwa Jadwigi Tulskiej “Uczmy się makramy”. I właśnie wtedy zaczęła uczyć się splotów węzłów. Początek swojej pracy artystycznej pani Jola datuje na czerwiec 1983 roku, czyli wtedy, kiedy wstąpiła do Polskiego Związku Artystów.

Komentarze