– Zbliżając się do Gulcza zauważyłem dymiący się samochód. Próbowałem wraz z kierowcą ugasić pojazd, ale niestety zapaliła się instalacja hydrauliczna wypełniona olejem. To spowodowało natężenie ognia. Potem zapalił się zbiornik i olej rozlał się po całym samochodzie – opowiada Zbigniew Tomczak, świadek zdarzenia.
– O 10.41 dyżurny odebrał wiadomość o tym, że pali się samochód. Pierwszy zastęp strażaków zjawił się na miejscu 8 minut później. W akcji gaszenia pożaru brały udział 4 zastępy strażaków, z OSP Rosko i JRG Czarnków – powiedziała nam str. Joanna Kowalczyk, oficer prasowy PSP w Czarnkowie.
Ile udało się ugasić? Widać na zdjęciach – mówi Zbigniew Tomczak. I dodaje, że – Kierowcy płonącego samochodu udało się opuścić pojazd i także próbował gasić pożar. Do akcji dołączyło też z gaśnicami kilku innych mężczyzn.
zdjęcia i film: Zbigniew Tomczak
Komentarze