- Jestem po rozmowie z naszym poznańskim oddziałem, który w związku ze zgłoszeniem oraz wyemitowanym przez państwa materiałem, podejmie całościowy monitoring tego co dzieje się, jeżeli chodzi o firmy gazownicze właśnie na tym terenie. Przedsiębiorstwa będą przesyłać nam wyjaśnienia, ze względu na to, że będzie to spory obszar, musimy dać też tym przedsiębiorstwom czas na przygotowanie nam odpowiedzi - mówi Agnieszka Głośniewska, rzeczniczka prasowa Urzędu Regulacji Energetyki.
Urząd Regulacji Energetyki rozpocznie kontrolę firm świadczących usługi gazownicze prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu. Stało się to po emisji naszego materiału o małżeństwie z Piły.
Krzemińscy mają do zapłacenia za gaz 46 tys. Zł. To rachunek za 10 miesięcy. W tym czasie mieli oni zużyć o 45 razy więcej gazu niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Tak wysokie zużycie gazu naliczono podczas wymiany licznika. W sprawie pojawiło się wiele wątpliwości. Polska Grupa Gazownictwa zarzuca emerytom nieudaną próbę ingerencji w gazomierz co potwierdzać ma zlecona ekspertyza, choć w protokole odbiorczym nie ma żadnej wzmianki o uszkodzeniu licznika. Spółka tłumaczy to niedopatrzeniem pracownika. Odczyt był sporządzany na podstawie deklaracji odbiorcy. Gazownia twierdzi, że emeryci nie wpuszczali inkasenta na posesję. Zaproponowano im spłatę należności w ratach.
Komentarze