- No fakty są takie, że niestety w bardzo krótkim czasie, dochodzi do kolejnych przypadków zastrzelenia zwierząt pod ścisłą ochroną, gdzie niestety tego aktu dokonują myśliwi. Oni mają jasne zasady, że nie mogą oddać strzału do nierozpoznanego celu, jeżeli strzelają? To nie wiem. Pomylić dzika z żubrem to jak pomylić, malucha z ciężarówką, to trochę takie nie bardzo - mówi Roksana Czerniawska z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego.
A jednak. W połowie października myśliwy na poligonie w Drawsku oddał 6 strzałów. Zabił dwie krowy. Jedna karmiła młode. Teraz w niedzielę podczas polowania dewizowego na terenie Nadleśnictwa Świerczyna myśliwy zastrzelił kolejną samicę. Ona także była matką karmiącą. Jak twierdził - strzelił w obronie własnej.
Pracownicy Dzikiej Zagrody w Jabłonowie, która odtwarza populację tych zwierząt mówią już o prawdziwej pladze. Tylko w ciągu dwóch miesięcy znaleźli 12 martwych żubrów. Co najmniej 4 padły od postrzału. Reszta nie wiadomo, bo niektóre zwierzęta były już w znacznym stanie rozkładu.
Za zastrzelenie żubra grozi wysoka grzywna i nawet 5 lat więzienia.
fot. Facebook Dzikiej Zagrody
Komentarze