- Może przyjść każdy Ukrainiec, Ukrainka z dziećmi i dostać rzeczy jakie chce. Można to tu znaleźć. Jeżeli czegoś brakuje, to można to zamówić i jeżeli to dostaniemy to wtedy dzwonimy
- tłumaczy Olga, wolontariuszka z Ukrainy.
Na miejscu wolontariusze pomagają sortować i rozdawać dary, które liczone są w setkach ton. To nie tylko odzież, buty, zabawki czy wózki od pilan, ale także transporty z zagranicy.
- Tych ubrań na tym etapie mamy tak dużo, a nie chcemy, aby się zmarnowały, więc w ciągu najbliższych dni poinformujemy pilan o tym, że mogą również przychodzić i zabierać te rzeczy dla siebie, jeżeli będą im potrzebne - mówi Bartosz Mirowski z Urzędu Miasta w Pile.
W punkcie pomocy uchodźcom zaczyna jednak brakować żywności z długim terminem przydatności do spożycia. Kończą się makarony, kasze oraz słodycze.
Komentarze