– To były zarzuty o niezapłacenie ZUS-ów, które były spowodowane przez poprzedniego dyrektora. Ja nie płaciłem, ponieważ uważałem, że nie należy płacić tych ZUS-ów od umów cywilno-prawnych pracowników, którzy pracowali w innym przedsiębiorstwie na rzecz szpitala. Drugą część zarzutów było to, że niesłusznie zleciłem i zapłaciłem za projekty modernizacji oddziału rehabilitacyjnego - mówi Wacław Bala
.
Według byłego dyrektora, najpierw należy sporządzić projekt, a dopiero później starać się o dofinansowanie inwestycji. Przypomnijmy. Wacław Bala został oskarżony o działanie na szkodę trzcianeckiego szpitala. Decyzje dyrektora miały uszczuplić budżet lecznicy o blisko pół miliona złotych.
Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał Wacława Balę na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz orzekł 5-letni zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w jednostkach publicznych służby zdrowia. Sąd zobowiązał go także do zwrócenia całej kwoty na rzecz trzcianeckiego szpitala. Obrońca oskarżonego odwołał się od wyroku do Sądu Apelacyjnego. Ten oczyścił byłego dyrektora z zarzutów. Wyrok jest prawomocny.
Komentarze