- Wszystkie czyny obejmują znieważenie i pomówienie lekarzy, o postępowanie, które mogłoby narazić te osoby na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lekarza. Akt oskarżenia trafił 27 grudnia do sądu Rejonowego w Pile. Podczas przesłuchania podejrzany nie przyznał się do stawianych zarzutów, złożył wyjaśnienia odmienne od tego co ustaliła prokuratura - mówi prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Starosta tłumaczył na naszej antenie, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Twierdził między innymi, że otrzymywał skargi na działania konkretnych lekarzy i był zmuszony reagować, działając w interesie społecznym. Z kolei dla Polskiej Agencji Prasowej Eligiusz Komarowski dodał, że z jego konta internetowego ukazały się pewne komentarze, jednak to konto obsługuje kilkanaście osób.
Cała sprawa zaczęła się po wpisie starosty na temat jednej z lekarek zakażonych koronawirusem, która sama pojechała na kontrolny test do punktu drive tru, nie doczekawszy się karetki. W obronie lekarki stanęli inni medycy, a Wielkopolska Izba Lekarska zażądała przeprosin. W związku z tym, że one nie padły, złożyła zawiadomienie do prokuratury. Teraz akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Pile. Na razie nie ma jeszcze wyznaczonego terminu pierwszej rozprawy.
Komentarze