Protesty przeciwko "lex TVN" odbywały się już w sierpniu. Wtedy ustawę odrzucił Senat, jednak teraz wróciła ona do izby niższej parlamentu, a senackie veto zostało odrzucone. Obecnie piłeczka jest po stronie prezydenta Andrzeja Dudy. Ma on do wyboru trzy opcje: podpisanie ustawy (zgodnie z Konstytucją ma na to 21 dni), skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego lub zawetowanie.
W internecie pojawił się też apel do prezydenta RP Andrzeja Dudy, pod którym może podpisać się każdy.
-Atak na wolność mediów ma daleko idące konsekwencje dla przyszłości Polski. Niszczone są wzajemne relacje z USA, największym sojusznikiem i gwarantem bezpieczeństwa naszego kraju. Nie możemy na to pozwolić! Potrzebujemy silnej, opartej na zaufaniu współpracy z międzynarodowymi partnerami - czytamy w apelu.
"Lex TVN" to ustawa zmieniająca dotychczasowe przepisy ustawy o radiofonii i telewizji. Dotyczy przyznawania koncesji mediom należącym do zagranicznego kapitału. Nowe prawo ma chronić polskie media przez przejęciem przez inwestorów spoza Europy. W naszym kraju będą mogły nadawać tylko takie media, w których udział zagranicznego kapitału, spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego, nie przekracza 49 procent. Przegłosowana przez sejmową większość ustawa uderza głównie w grupę TVN, która należy do amerykańskiego koncernu Discovery. Wejście w życie nowych przepisów zmusiłoby amerykański koncern do sprzedaży większościowych udziałów.
Apel w obronie TVN można podpisać TU
fot. zdjęcia z protestu w Pile
Komentarze