65-letni mężczyzna zostawił swój skuter na podwórku przed domem, po czym pojechał samochodem do sąsiedniej miejscowości. Kiedy wrócił jednośladu już nie było.
- Okazało się, że jedna z mieszkanek Osieka nad Notecią widziała znanego jej osobiście 46-letniego mężczyznę, który jechał skradzionym motorowerem. Wskazała ona również kierunek, w którym przestępca się oddalił. Policjanci rozpoczęli poszukiwania mężczyzny. Po niecałej godzinie mundurowi zatrzymali złodzieja w jednym z pobliskich pustostanów - relacjonuje sierż. Magdalena Szukajło z pilskiej policji.
W trakcie jazdy zabrakło mu jednak paliwa, dlatego mężczyzna zostawił skuter w domu swojego przyjaciela, a sam kontynuował ucieczkę pieszo. Sprawca trafił do policyjnego aresztu. 46-latek przyznał się do kradzieży. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Komentarze