– 17 września 1939 roku ośmioletni wówczas Witold Makucki widział jak rosyjski czołg rozjeżdża polski słup graniczny. Przeczekał moment, kiedy wojska przeszły, odkręcił żeliwną tablicę ze słupa i schował na strychu. I przywiózł to dopiero, proszę sobie wyobrazić, w latach 90-tych, kiedy wyjechał do Rakowa z wycieczką. Wiedział gdzie to schował, udało mu się tam dotrzeć i to przywiózł -
opowiada Józef Olejniczak z Muzeum Ziemi Nadnoteckiej w Trzciance.
Podczas wizyty w Muzeum Ziemi Nadnoteckiej w Trzciance obejrzeć można przede wszystkim fotografie przedstawiające rakowian jeszcze na Wileńszczyźnie oraz przedmioty, które przesiedleńcy ze Wschodu przywieźli ze sobą. Już tylko nieliczne zachowały się do dziś. Podobnie jak ludzie pamiętający tamte czasy – jest już ich tylko garstka.
Komentarze