Do szpitala trafią ubrania ochronne? Mieliśmy pierwszy przypadek podejrzenia wirusa

Do szpitala trafią ubrania ochronne? Mieliśmy pierwszy przypadek podejrzenia wirusa
Wczoraj na Oddział Intensywnej Terapii Szpitala Specjalistycznego w Pile trafiła kobieta z podejrzeniem koronawirusa. Dziś w południe przyszły wyniki badań pacjentki.

Kobieta wraz z dwoma innymi pacjentami trafiła do szpitala w Pile z placówki ze Złotowa. W tamtejszym szpitalu zabrakło prądu. Lekarze czekali ponad 48h na wynik badania.

- Została poddana pewnej procedurze. Procedurze, która była bezpieczna zarówno dla pacjentki, dla pracowników szpitala, jak i nas, mieszkańców północnej Wielkopolski. W przypadku tej pacjentki wynik badania okazał się negatywny, zatem nie stwierdzono żadnego zakażenia - zapewnia Eligiusz Komarowski, starosta pilski.


Cała sytuacja wywołała jednak obawy wśród średniego personelu medycznego szpitali ze Złotowa i Piły. Ratownicy i pielęgniarki skarżą się na brak wystarczającej ochrony.

- Jeżeli jeszcze dzisiaj dostaniemy z rezerw materiałowych to co zostało obiecane przez wojewodę wielkopolskiego to w tym momencie będziemy na pewien czas spokojnie mogli funkcjonować. Z tym, że być może sytuacja się jeszcze bardziej dynamicznie rozwinie i też nie można na to zakładać, ale my poniżej pewnego bezpieczeństwa nie schodzimy - przekonuje Wojciech Szafrański, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Pile.

W Wielkopolsce na tę chwilę stwierdzono 6 przypadków zakażenia koronawirusem. Jedna osoba zmarła.

Komentarze