Płacił za seks, którego nie było

Płacił za seks, którego nie było

Troje pilan wyłudzało pieniądze za usługi seksualne, do których... nie doszło. Szantażowali starszego mężczyznę, że jeśli nie zapłaci ujawnią, że chciał skorzystać z usług towarzyskich pilanki.

Mężczyzna w obawie przed wstydem zapłacił szantażystom w sumie 27 tysięcy złotych. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił właśnie do sądu w Pile.

*

Latem w 2013 roku Henryk R. spotkał się z Katarzyną J. 43-latka obiecała mu usługi seksualne, ale mężczyzna z nich nie skorzystał. 70-latkowi nie spodobała się pilanka, ale zapłacił jej za czas, jaki mu poświęciła. Mało tego - pożyczył jej 200 złotych, bo Katarzyna potrzebowała na wakacje dla swojego dziecka. Później spotkali się jeszcze raz, bo kobieta obiecała, że umówi go ze swoją koleżanką. Zamiast niej w mieszkaniu już czekało dwóch mężczyzn. Zabrali mu portfel, a później zażądali 2 tysięcy złotych.

- Troje pilan szantażowało go przez ponad rok. Co najmniej 8 razy żądali od niego pieniędzy. Henryk R. za każdym razem płacił. W sumie przekazał im ponad 27 tysięcy złotych. Grozili, że poszkodowanego pobiją i przywiążą do drzewa w lesie - mówi Magdalena Roman, prokurator rejonowy w Pile.

Troje pilan usłyszało zarzut rozboju i wymuszenia rozbójniczego, za co grozi do 12 lat więzienia. 43-letnia Katarzyna J. dopuściła się przestępstwa w warunkach recydywy. 42-letni Krzysztof G. jest multirecydywistą i grozi mu do 15 lat wiezienia. Wobec niego sąd zastosował tymczasowy areszt. Jedynie 27-letni Kamil S. nie był dotąd karany. Jest pod dozorem policji.

Komentarze