Nagrody dla urzędników. Ile dostali?

Nagrody dla urzędników. Ile dostali?

Pilscy urzędnicy otrzymali ponad milion złotych nagród. Najwięcej, bo aż 12 tysięcy dostała skarbnik Piły. Nagrody poza prezydentem przyznał też starosta pilski. Swoich pracowników docenili finansowo też burmistrzowie w regionie. Choć tak się dzieje od lat, to takie decyzje zawsze budzą emocje.

Pracownicy urzędów miast i gminy oraz starostw otrzymują nagrody za swoją pracę. Są to niemałe pieniądze. W samej tylko Pile urzędnicy dostali ekstra milion złotych. Prezydent Piły – Piotr Głowski przekazał pracownikom 650 tysięcy złotych.

Prawdziwą rekordzistką jest skarbnik gminy Piła Ewelina Ślugajska, która otrzymała aż 12 tysięcy złotych. Tylko o tysiąc mniej wiceprezydent Piły Krzysztof Szewc, a Beata Dudzińska dostała ekstra 9 tysięcy złotych.

Nagrody nie są jednak dla wszystkich. Około 10 procent pracowników Urzędu Miasta w Pile nie otrzymało ich wcale.

-

To 23 osoby, które miały większą absencję w pracy, urlopy macierzyńskie lub krótki staż pracy - tłumaczy Roman Szarzyński, sekretarz Gminy Piła.

Nagrody przyznawane są także w innych urzędach. Pracownicy starostwa pilskiego otrzymali w ubiegłym roku w sumie ponad 550 tysięcy złotych. Podobnie pracowników nagradzali burmistrzowie w regionie. W Złotowie urzędnicy dostali za swą pracę ponad standardowe wynagrodzenie ponad 180 tysięcy złotych, z czego wiceburmistrz otrzymał 7 tysięcy.

W Trzciance na nagrody burmistrz przeznaczył niemal 230 tysięcy złotych.

- To jest nagroda między innymi za zaangażowanie w pozyskiwanie pieniędzy zewnętrznych, środków unijnych - wyjaśnia Krzysztof Czarnecki, burmistrz Trzcianki

Nagród nie mogą otrzymać prezydenci, starostowie, burmistrzowie i wójtowie. Zakazuje im tego ustawa o pracownikach samorządowych.

Agnieszka Kledzik

Komentarze