Dwie osoby poszkodowane, kilkaset interwencji straży pożarnej oraz awarie energetyczne. To bilans z naszego regionu po wichurze, która przeszła nad Polską minionej doby. Niż Nadia siał spustoszenie od sobotniego wieczora. W naszym regionie wiatr osiągał w porywach nawet 100 km/h. Do teraz bez prądu pozostają mieszkańcy w powiecie czarnkowsko-trzcianeckim.
Strażacy z powiatu pilskiego interweniowali ponad 100 razy. Zgłoszenia dotyczył głównie powalonych drzew na jezdnię, zerwanych linii energetycznych oraz elementów poszycia dachowego. Nie obyło się bez osób poszkodowanych. W Śmiłowie na jadące auto przewróciło się drzewo. Dwie osoby zostały ranne. Na budynku szkolnym SOSW im. Marii Grzegorzewskiej w Pile zerwał się fragment dachu.
Najwięcej zgłoszeń otrzymali strażacy z powiatu wałeckiego - ponad 130. Większość z nich dotyczyło wiatrołomów. Zniszczenia dotyczyły również budynków. W Gostomii koło Wałcza wiatr zerwał dach ze szkoły.
Od godz. 21:00 w sobotę do teraz strażacy z PSP Złotów otrzymali 120 zgłoszeń dotyczących powalonych drzew i złamanych gałęzi. Natomiast w Chodzieży strażacy interweniowali ponad 35 razy.
Działania wciąż trwają w powiecie czarnkowsko-trzcianeckim, gdzie do tej pory zgłoszeń było ponad 60. Mieszkańcy gmin tego powiatu wciąż nie mają prądu.
fot. Piła112, OSP Margonin, OSP Kaczory, OSP Laskowo
Komentarze