Ostoja grzybowa. Zakaz zbierania prawdziwków!

Czy wyobrażacie sobie państwo rosnącego w lesie prawdziwka, którego nie można włożyć do koszyka? W Nadleśnictwie Lipka powstał obszar, gdzie grzyb jest święty i … nietykalny.

Na niepozornym parkingu w Nadleśnictwie Lipka, wszystko się zaczęło. Jak każdego poranka, jeden z pracowników przyjechał do pracy. Widząc wysyp prawdziwków na trawniku obok, w jego głowie powstał pomysł: zakaz wstępu dla grzybiarzy.



- Musieliśmy początkowo trochę prostować nastroje, zwłaszcza w mediach społecznościowych. Została pokazana ta tabliczka i była odebrana w sposób taki, że zabraniamy ludziom zbierania grzybów, co jest oczywiście nieprawdą. Ta sytuacja i ta tabliczka jest typowym żartem między pracownikami jednej firmy - tłumaczy Szymon Nadolny z Nadleśnictwa Lipka. 

A więc wszyscy rozemocjonowani grzybiarze mogą spać spokojnie - grzyby można zbierać na terenie całego nadleśnictwa. Fani żartów także nie muszą się stresować - mimo niektórych burzliwych reakcji, pracownicy nadleśnictwa z pewnością nie będą temperować swojego poczucia humoru.