Kaczy dołek, czy brama wjazdowa? Łuk triumfalny, czy pomnik burmistrza? Takie propozycje padały podczas ostatniej sesji w Złotowie. Odnosiły się do dyskusji o tym jak powitać wjeżdżających do miasta i podkreślić historyczny rys tego miejsca.
- Z okazji 650-lecia łuk tryumfalny. I obok łuku tryumfalnego postument pana burmistrza - mówił podczas sesji radny Stanisław Wełniak.
Tak oryginalna koncepcja pojawiła się w Złotowie kilka dni temu. W toku sesyjnej dyskusji o Kaczym Dołku padało wiele propozycji, jednak ta była najbardziej oryginalna. Napis przez 5 lat wisiał nad mostem Grudzińskich. Ponad rok temu spadł. Przez cały ten czas budził kontrowersje i prowokował dyskusje. Jedni jak to w takich sytuacjach dyskusji bywa są: „za”, inni „przeciw”. Co więcej, okazało się, że z punktu widzenia prawa napis był samowolą budowlaną.
Teraz wiadomo jedno! Że to miejsce na pewno się zmieni.
Teraz wiadomo jedno! Że to miejsce na pewno się zmieni.
- Przygotuję graficzny, artystyczny projekt zagospodarowania tego miejsca. Chciałbym ,żeby tworzył on swoistą bramę miasta. Rzeczywiście, ta opcja wypracowana w toku dyskusji na ostatniej sesji, wydaje się najbardziej odpowiednia - tłumaczy Adam Pulit, burmistrz Złotowa.
Tak więc z jednej strony ma to być brama witająca wjeżdżających do miasta – z drugiej napis „kaczy dołek”, do którego przywiązali się złotowianie.
- Kaczy dołek jest moim zdaniem fajnie zrobiony, stylowo. Ale jakby była jakaś zmiana, to myślę, że złotowianom by nie przeszkadzało. Burmistrzowie się zmieniają, a różnie może być później. A tak to jest neutralnie. Bardzo miło przejeżdża się jak kaczuszki kwaczą, przyjemnie jest. Niech zostanie. Może komuś będzie przeszkadzał ten jeleń i też będzie wyrzucony? - mówią złotowianie.
Ani poczciwego jelenia, ani kaczego dołka nikt nie chce wyrzucać. Na wizualizację pomysłu oraz odpowiedź, czy nowe rozwiązanie zadowoli przywiązanych do tradycji, trzeba będzie jeszcze poczekać.
Komentarze